Mary mimo młodego wieku jest bardzo świadoma tragedii, która ją spotkała. Opuszczone w samym środku afrykańskiego buszu dziecko przywiozła do Kasisi policja. Mała na razie nic o sobie nie mówi. Nie wiemy, skąd jest, co się wydarzyło, wiemy jedynie, bo tak zwykle bywa, że kolejne dni w Kasisi pomogą jej odzyskać poczucie bezpieczeństwa i w końcu Mary opowie nam swoją historię. Dziewczynka jest chora i wygłodzona, ale na szczęście już bezpieczna.
Idziemy w tym roku na rekord! Nasze wysłanniczki już zakładają kuchenne fartuszki, by wesprzeć kasiską kuchnię w smażeniu tony pączków dla dzieciaków. Ich zmagania możecie obserwować na żywo w naszych mediach społecznościowych, ale potrzebują Waszych rąk do pomocy. Składniki na pączki dla ponad 200 dzieci, sióstr i mamies same się nie kupią!