Bardzo liczymy na Wasze wsparcie!

Data dodania: 09.05.2023
Chcielibyśmy Wam napisać, że w Kasisi wszystko super, że dzieciaki zdrowe i uśmiechnięte. Jednak dziś popłynęły nam łzy…
Gdy nasze myśli i modlitwy wciąż krążą wokół szpitalnego łóżeczka Andrew, niespodziewanie przyszła wiadomość od siostry Marioli: „Malutką Christabel czeka ciężka chemioterapia”.
Dziewczynka trafiła do nas w styczniu jako kilkudniowe dziecko, po tym jak porzuciła ją matka. Tak naprawdę to tak jakby urodziła się w DOMU. Wydawało nam się, że po tym czego doświadczyła w pierwszych chwilach swojego życia, już wszystko zacznie się układać. Trafiła w końcu do kipiącego miłością domu, gdzie każdy witał ją z gotowym do pokochania sercem.
Pierwsze podstawowe badania medyczne Christabel przeszła wzorowo. Jednak z czasem siostra Mariola zauważyła u Christable znamię. Gdy plamka zaczęła niemal z dnia na dzień rosnąć, od razu rozpoczęliśmy pogłębioną diagnostykę. Wkrotce przyszedł wynik: chłoniak.
Lekarze błyskawicznie ruszyli z leczeniem. Nasze maleństwo otrzymało już pierwszą dawkę chemii. Kolejna w czwartek. W sumie będzie ich sześć. Póki co wyniki są złe.
Dziś bardzo Was potrzebujemy byście razem z nami stanęli przy łóżeczku Christabel i otoczyli nasze maleństwo modlitwami, dobrymi myślami, ale też i wsparciem finansowym. Bez niego ciężko nam będzie sfinansować leczenie, które w Zambii jest bardzo drogie.
Wiemy, że z Wami to jest możliwe. Dlatego ocieramy łzy i razem z Siostrą Mariolą ruszamy do działań na pełnych obrotach. Chłoniaka można wyleczyć!!! Bardzo liczymy na Wasze wsparcie!
Bądź z nami w kontakcie!

Newsletter

Niezwykłe relacje i zdjęcia, ciekawostki o tym, jak zmienia się Kasisi, co dzieje się wokół naszych projektów. Dołącz już teraz, a nie przeoczysz żadnego ważnego wydarzenia.

Pilna pomoc potrzebna

Rozświetlmy Kasisi!

Wyobraź sobie, że każdego dnia w Twoim domu prąd jest dostępny tylko przez 2 godziny. I nigdy nie wiesz, o której godzinie się pojawi i kiedy zniknie. Nie możesz zagotować wody, włączyć pralki czy naładować telefonu. Po zmierzchu toniesz w ciemnościach we własnym mieszkaniu. A teraz wyobraź sobie, że w takich warunkach żyje 250 dzieci w Kasisi, które potrzebują nie tylko ciepła rodzinnego, ale też zwykłego, codziennego bezpieczeństwa. Zambia nie ma prądu, bo zmienia się klimat. Deszcze nie padają mimo, że już dawno powinny zacząć. Większość elektrowni to turbiny wodne, ale zbiorniki świecą pustkami. Dla nas to codzienna walka z ograniczeniami, które nie powinny być dotyczyć żadnego dziecka.

uzbieranych:
84 297 zł
potrzebujemy:
210 000 zł