Bo Kasisi to rodzina

Data dodania: 15.03.2023
Jakie będzie wyglądało życie dziecka bez stawu biodrowego i kolanowego? Całe życie na siedząco? Leżąco? Będzie się czołgał na czworakach, z twarzą przy ziemi? Tu nawet Kasisi nie pomoże.
Chłopak urodził się jako dziewiąte dziecko w rodzinie. Jego mama zmarła przy porodzie, a samotny ojciec – dobrze już po sześćdziesiątce – nie był w stanie się zająć niepełnosprawnym maleństwem. Przyniósł chłopca do nas, do Domu.
Lekarze konsultujący Lucky’ego nie pozostawili nam złudzeń. Żadna operacja nie pomoże w przypadku, gdy nie wykształciły się kluczowe stawy. Usłyszeliśmy nawet zalecenie amputacji obu nóg. Siostra Mariola nie pozwoliła. – Najwyżej nie będzie z nich korzystał.
Podczas kolejnych pobytów w Kasisi widywałam Lucky’ego głównie siedzącego z bejbikami w specjalnie dostosowanym foteliku. Aż pewnego razu ktoś złapał mnie za łydkę na kasiskim placu zabaw i próbował piąć się w górę. To Lucky!!! Podczas kolejnych wizyt w Kasisi byłam świadkiem, jak maluch WSTAJE i rusza w świat.
Kolosalne znaczenie odegrała rehabilitacja, w ośrodku który w Kasisi powstał dzięki Wam. Wielką rolę odegrały też inne dzieci. Zdrowy czy niepełnosprawny – dla nich bez różnicy. Wszędzie zapraszały go za sobą, a on za każdym razem próbował dotrzymać im kroku. Podpierając się ścian, wślizgując na ławki i domki na placu zabaw – codziennie pokonywał tysiące przeszkód, aż w końcu był gotów, by stanąć przy chodziku.
Bo Kasisi to rodzina. Tu każdy jest jej członkiem. Nie ma lepszych, gorszych. Każdy to czuje i każdy o tym wie. Siostry swoją troską, uśmiechem, dostrzeganiem potrzeb każdego dziecka, roztapiają całą krzywdę, która jak lód obrosła ich malutkie serca.
Dziękujemy, że dajecie tym dzieciom poczucie bezpieczeństwa, sprawiacie, że niemożliwe nie istnieje, a my nie boimy się czy zdołamy zapewnić Lucky’emu wszystkiego, czego będzie porzebował.
Dziś nie mam żadnych wątpliwości, że Lucky poradzi sobie w życiu. Że to z jego słabości wyrasta siła, która pcha go w górę. A może ktoś z Was jeszcze chciałby towarzyszyć Lucky’emu w jego drodze? Coś czuję, że będzie NIEZWYKŁA, jak on sam.
Ania Kieniewicz
Bądź z nami w kontakcie!

Newsletter

Niezwykłe relacje i zdjęcia, ciekawostki o tym, jak zmienia się Kasisi, co dzieje się wokół naszych projektów. Dołącz już teraz, a nie przeoczysz żadnego ważnego wydarzenia.

Pilna pomoc potrzebna

Rozświetlmy Kasisi na Święta!

Wyobraź sobie, że każdego dnia w Twoim domu prąd jest dostępny tylko przez 2 godziny. I nigdy nie wiesz, o której godzinie się pojawi i kiedy zniknie. Nie możesz zagotować wody, włączyć pralki czy naładować telefonu. Po zmierzchu toniesz w ciemnościach we własnym mieszkaniu. A teraz wyobraź sobie, że w takich warunkach żyje 250 dzieci w Kasisi, które potrzebują nie tylko ciepła rodzinnego, ale też zwykłego, codziennego bezpieczeństwa. Zambia nie ma prądu, bo zmienia się klimat. Deszcze nie padają mimo, że już dawno powinny zacząć. Większość elektrowni to turbiny wodne, ale zbiorniki świecą pustkami. Dla nas to codzienna walka z ograniczeniami, które nie powinny być dotyczyć żadnego dziecka.

uzbieranych:
51 426 zł
potrzebujemy:
210 000 zł