Kto nie chciał pomagać na farmie, ten gapa – Christopher i Daniel postanowili, że zarobią pierwsze pieniądze, żeby spełnić drobne marzenia. Reszta, widząc ich zakupy, chyba poczuła się zmotywowana.
Chłopcy w ubiegłe wakacje codziennie pomagali przy uprawie warzyw na misyjnej farmie – niestrudzenie podlewali i plewili. Pod koniec każdego tygodnia otrzymywali zapłatę za swoją pracę. Dziś wybrali się do Lusaki, żeby wydać zapracowane pieniądze.
Jeśli chcielibyście dorzucić trochę drobnych do marzeń chłopców, zajrzyjcie dziś do rozpieszczalnika. Czekolada cieszy się niesłabnącym powodzeniem.
Wyobraź sobie, że każdego dnia w Twoim domu prąd jest dostępny tylko przez 2 godziny. I nigdy nie wiesz, o której godzinie się pojawi i kiedy zniknie. Nie możesz zagotować wody, włączyć pralki czy naładować telefonu. Po zmierzchu toniesz w ciemnościach we własnym mieszkaniu. A teraz wyobraź sobie, że w takich warunkach żyje 250 dzieci w Kasisi, które potrzebują nie tylko ciepła rodzinnego, ale też zwykłego, codziennego bezpieczeństwa. Zambia nie ma prądu, bo zmienia się klimat. Deszcze nie padają mimo, że już dawno powinny zacząć. Większość elektrowni to turbiny wodne, ale zbiorniki świecą pustkami. Dla nas to codzienna walka z ograniczeniami, które nie powinny być dotyczyć żadnego dziecka.