Wczoraj Zambia obchodziła Święto Niepodległości. W Kasisi to już tradycyjnie dzień dmuchanych zamków, basenów i trampolin, przy użyciu których dzieciaki są w stanie wygenerować trudną do pojęcia ilość energii i radości. Atrakcji nie brakowało. Kilkanaścioro starszych dzieciaków moc wrażeń doświadczyło na farmie krokodyli, gdzie z bliska mieli okazję zobaczyć drapieżne gady.
Do naszego domu przyjechała Rose, wychowanka Kasisi, która wraz z mężem chciała spędzić swoje urodziny u siebie, w domu rodzinnym, który dał jej korzenie i skrzydła.
Całe Kasisi Was pozdrawia!
Wyobraź sobie, że każdego dnia w Twoim domu prąd jest dostępny tylko przez 2 godziny. I nigdy nie wiesz, o której godzinie się pojawi i kiedy zniknie. Nie możesz zagotować wody, włączyć pralki czy naładować telefonu. Po zmierzchu toniesz w ciemnościach we własnym mieszkaniu. A teraz wyobraź sobie, że w takich warunkach żyje 250 dzieci w Kasisi, które potrzebują nie tylko ciepła rodzinnego, ale też zwykłego, codziennego bezpieczeństwa. Zambia nie ma prądu, bo zmienia się klimat. Deszcze nie padają mimo, że już dawno powinny zacząć. Większość elektrowni to turbiny wodne, ale zbiorniki świecą pustkami. Dla nas to codzienna walka z ograniczeniami, które nie powinny być dotyczyć żadnego dziecka.