Kiedy trafia do nas dziecko, razem z Wami zaczynamy pisać na nowo jego historię. I jak to w historiach – ich bohaterowie muszą zmierzyć się z przeciwnościami losu, nierzadko na pograniczu życia i śmierci.
Przeciwnikiem w historii Divine była gruźlica jelit. Widać było, że chłopiec walczył, łyk po łyku dzielnie przełykając mleko terapeutyczne i kaszki, które cały czas wysyłacie mu z ogromem miłości.
Ta walka o każdy łyk nie oznaczała, że maluch nie czuł głodu – Divine po prostu bolało. Chłopiec instynktownie bał się kolejnych porcji. Łyżka za łyżką, mamies próbowały różnych sposobów, aby namówić go do jedzenia, a siostry robiły, co mogły, by gruźlica została wyleczona.
Tak łatwa do złapania, tak trudna do zdiagnozowana – gruźlica jest dziś w krajach Afryki prawie tak śmiertelna, jak 150 lat temu. Nam się udało – diagnoza Divine pociągnęła za sobą błyskawiczne leczenie i być może uratowała życie taty malca, który również przeszedł diagnostykę i okazał się być chory.
Walka jest trudna i długa – dziecku, które dotarło do nas skrajnie niedożywione, z obniżoną odpornością i anemią, nie wystarczy standardowe 6 miesięcy terapii jak w warunkach Polskich. Ale kiedy już się ją wygra (a kto ma wygrać, jeśli nie my? Z Waszą pomocą możemy wszystko!) – ryzyko nawrotu jest minimalne.
Divine dziś rano wrócił do nas ze szpitala z dokładnych badań, gruźlica została wyleczona!
Chcemy Wam podziękować za podanie dłoni Divine w tej trudnej walce. On jest dzielny – nie mamy wątpliwości – ale ta historia potrzebowała rzeczy przyziemnych, żeby skończyć się jak w prawdziwej bajce. Regularnych badań obrazowych, o które w Zambii wcale nie tak łatwo (i swoje kosztują). Potrzebowała też niezliczonych butelek mleka terapeutycznego, które regularnie chłopcu zapewnialiście.
Dziś chcemy Was gorąco zachęcić do kolejnego kroku –
Adopcji z Sercem. Wielkość miesięcznego wsparcia dla chłopca to wyłącznie Wasz wybór, a każda złotówka to kolejna dobra strona tej opowieści.
A jeśli nie możecie sobie pozwolić na regularne wsparcie dziecka, dziękujemy, że jesteście z nami i cały czas trzymacie kciuki za Divine, niejednokrotnie poświęcając swój czas na udostępnienia jego historii wśród swoich znajomych. Obserwujcie z nami dalej losy tego wspaniałego chłopaka!