Gabriela i Malumbo Odnajdują Miłość w Kasisi

Data dodania: 29.06.2024
Każdego dnia do Kasisi trafiają dzieci, których życie od samego początku nie oszczędzało. Porzucone, opuszczone przez tych, którzy powinni je kochać najbardziej, przychodzą do naszego domu z sercami pełnymi bólu i niepewności.
Tak też było z Gabrielą, której mama podjęła decyzję o zostawieniu jej w szpitalu zaraz po urodzeniu i z Malumbo, chłopcem porzuconym na jednej z ulic w Lusace.
Każda z tych małych istot przyniosła ze sobą historię pełną smutku. Ich matki zdecydowały się, by dać im życie. Jednak nic poza tym. Nie było radosnego powitania na świecie, starannie uszykowanych dziecięcych pokoików. Nie oceniamy kobiet, które wydały dzieciaki na świat. Być może to była najtrudniejsza decyzja w ich życiu, może nie miały innego wyjścia. Może ich serce pękło na milion kawałków, kiedy ostatni raz patrzyły na swoje dzieci.
Gabrielę i Malumbo zapewniliśmy już o naszej miłości. Zrobimy wszystko, by dać im to, czego dotychczas im brakowało. W Kasisi nie są już samotni – stają się częścią wielkiej rodziny, która będzie zawsze przy nich, gotowa wspierać i kochać. To miejsce, gdzie ich serca mogą wreszcie znaleźć spokój i szczęście.
Bądź z nami w kontakcie!

Newsletter

Niezwykłe relacje i zdjęcia, ciekawostki o tym, jak zmienia się Kasisi, co dzieje się wokół naszych projektów. Dołącz już teraz, a nie przeoczysz żadnego ważnego wydarzenia.

Pilna pomoc potrzebna

Rozświetlmy Kasisi na Święta!

Wyobraź sobie, że każdego dnia w Twoim domu prąd jest dostępny tylko przez 2 godziny. I nigdy nie wiesz, o której godzinie się pojawi i kiedy zniknie. Nie możesz zagotować wody, włączyć pralki czy naładować telefonu. Po zmierzchu toniesz w ciemnościach we własnym mieszkaniu. A teraz wyobraź sobie, że w takich warunkach żyje 250 dzieci w Kasisi, które potrzebują nie tylko ciepła rodzinnego, ale też zwykłego, codziennego bezpieczeństwa. Zambia nie ma prądu, bo zmienia się klimat. Deszcze nie padają mimo, że już dawno powinny zacząć. Większość elektrowni to turbiny wodne, ale zbiorniki świecą pustkami. Dla nas to codzienna walka z ograniczeniami, które nie powinny być dotyczyć żadnego dziecka.

uzbieranych:
51 346 zł
potrzebujemy:
210 000 zł