Trzynastolatek ma problemy z oddychaniem, wszystko go boli i jest bardzo słaby. To kolejny rzut choroby, która męczy chłopaka od lat. Nad stanem naszego pacjenta czuwa doktor Chabala. Bez przerwy jest przy nim nasz pielęgniarz Lawson.
Chłopak dostał już dwie kroplówki, za chwilę wystartuje kolejna, co 6 godzin dostaje zastrzyk. Właśnie skończyliśmy sfinansowany przez Was remont House of Hope. Nie myśleliśmy jednak, że będzie potrzebny tak szybko. Mimo że stan Gifta jest poważny, nie ma potrzeby wieźć go do szpitala. W House of Hope ma wszystko czego potrzebuje. Wyślijcie mu dobre myśli i pomódlcie się. Bądźcie z nim w tych trudnych chwilach.
Wyobraź sobie, że każdego dnia w Twoim domu prąd jest dostępny tylko przez 2 godziny. I nigdy nie wiesz, o której godzinie się pojawi i kiedy zniknie. Nie możesz zagotować wody, włączyć pralki czy naładować telefonu. Po zmierzchu toniesz w ciemnościach we własnym mieszkaniu. A teraz wyobraź sobie, że w takich warunkach żyje 250 dzieci w Kasisi, które potrzebują nie tylko ciepła rodzinnego, ale też zwykłego, codziennego bezpieczeństwa. Zambia nie ma prądu, bo zmienia się klimat. Deszcze nie padają mimo, że już dawno powinny zacząć. Większość elektrowni to turbiny wodne, ale zbiorniki świecą pustkami. Dla nas to codzienna walka z ograniczeniami, które nie powinny być dotyczyć żadnego dziecka.