Kasisi zawsze otwarte na pomoc dla dzieci

Data dodania: 15.05.2024
Gdy przyszły na świat, było o nich głośno. Pierwsze strony gazet, programy informacyjne, wywiady z rodzicami. Sława od pierwszych dni życia. Patience, Philip i Paul to trojaczki, których narodziny wzbudziły w Zambii ogromną sensację. Każdy chciał je zobaczyć, porozmawiać z rodzicami, pogratulować i w jakiś sposób uczestniczyć w ich życiu. Rodzice otrzymali ogromne wsparcie od ludzi, ale też przeróżnych organizacji. Wydawało się, że słynne trojaczki będą miały życie usłane różami…
Jednak każdy temat w końcu przestaje być TOP. Po pewnym czasie wszyscy zapomnieli o dzieciakach, a rodziców przerosły koszty związane z ich utrzymaniem. Wtedy z pomocą przyszła siostra Mariola, oferując wsparcie. Bardzo długo przekazywała pieniądze na najpilniejsze potrzeby. Gdy wszystko zaczęło na nowo się układać, tata trojaczków zachorował. Ich mama nie dawała sobie rady z natłokiem obowiązków, dlatego siostra zaproponowała, że zabierze dzieci do Kasisi, by ta mogła zająć się chorym mężem. Kobieta odmówiła. Jednak, gdy mężczyzna zmarł, zapukała do naszych drzwi, by przyjąć zaoferowaną wcześniej przez siostrę pomoc. Śmierć męża i perspektywa samotnego wychowania trójki maleńkich dzieci przerosły ją. Wiedziała, że w Kasisi będą miały najlepszą opiekę, a ona będzie mogła poukładać sobie życie i gdy tylko wyjdzie na prostą, chce zabrać swoje dzieci do siebie.
Póki co, to my mamy zadanie dać im spokojne i szczęśliwe dzieciństwo. Wierzymy, że z Wami jak zwykle to się uda. Zapraszamy Was dziś, żebyście dołączyli do rodziny adopcyjnej Patience, Paula i Philipa ❤️
Bądź z nami w kontakcie!

Newsletter

Niezwykłe relacje i zdjęcia, ciekawostki o tym, jak zmienia się Kasisi, co dzieje się wokół naszych projektów i w siostrzanej fundacji – Dobrej Fabryce. Dołącz już teraz, a nie przeoczysz żadnego ważnego wydarzenia.

Pilna pomoc potrzebna

Paszport do przyszłości – podaruj szkolną wyprawkę!

Wyprawka to m.in. zeszyty, dzięki którym dzieci mogą uczyć się także w domu. To też własna para butów, które, gdyby nie Kasisi, musiałyby pożyczać od rodzeństwa. To w końcu pyszna, zdrowa kanapka w plecaku, która doda sił do wytężonej nauki. Dokładnie taka, jaką przygotowałaby ich mama. Taka, jaką możesz dziś właśnie stąd – z Polski – zapakować do ich plecaczka.

 

uzbieranych:
13 400 zł
potrzebujemy:
10 000 zł