Kochamy Kasisi, bo to nasz DOM. I jak w każdym domu, prócz miłości, bezpiecznego, ciepłego kąta, są tu też sprawy do załatwienia. Czasem kapie z dachu lub trzeba niespodzianie jechać do lekarza. Zawsze trzeba myśleć, by dopiął się miesięczny budżet, by tego bezpiecznego kąta nie zakłócił strach i niepewność.
Dziękujemy, że jak najlepsi domownicy czuwacie, by w Kasisi nie tylko nie zabrakło na najważniejsze rzeczy, ale też by to miejsce cały czas rozkwitało i było przestrzenią, gdzie każdy podopieczny otrzymuje pełen zestaw możliwości i narzędzi, by rozwinąć skrzydła i móc sięgać po swoje marzenia.
Dziękujemy za Waszą miłość do Kasisi, którą okazujecie też w konkretnych czynach.
W 2022 roku pomogliście nam przekazać do Kasisi 2 033 558,80 zł! Na terenie domu powstała sala rehabilitacyjna, trwa budowa nowej biblioteki. Dla najmłodszych przybyło rowerków, dla starszych tabletów potrzebnych do nauki. Wysyłaliśmy do szkoły podstawowej 120 uczniów, do średniej 20. Eva i James wciąż mogą studiować w Polsce.
W Kasisi przywitaliśmy 55 nowych domowników. Wszystkich pod opieką jest ich dziś 220. To 220 wspaniałych młodych ludzi, którzy dziś uśmiechają się do Was z wdzięcznością za to, że pomagacie tworzyć wraz z siostrami szczęśliwy, bezpieczny DOM.
Już za kilka dni zaczniemy Wam wysyłać potwierdzenia darowizn, dziękując raz jeszcze, bardzo konkretnie, za Wasze okazane Kasisi serce. By otrzymać zwrot podatku, pamiętajcie, by użyć ich rozliczając swoje PITy. A Ci z Was, którzy nie wiedzą, co dobrego można zrobić jeszcze w starym roku, zachęcamy, by przed jego końcem o kolejne potwierdzenie darowizny się postarać.
Wyobraź sobie, że każdego dnia w Twoim domu prąd jest dostępny tylko przez 2 godziny. I nigdy nie wiesz, o której godzinie się pojawi i kiedy zniknie. Nie możesz zagotować wody, włączyć pralki czy naładować telefonu. Po zmierzchu toniesz w ciemnościach we własnym mieszkaniu. A teraz wyobraź sobie, że w takich warunkach żyje 250 dzieci w Kasisi, które potrzebują nie tylko ciepła rodzinnego, ale też zwykłego, codziennego bezpieczeństwa. Zambia nie ma prądu, bo zmienia się klimat. Deszcze nie padają mimo, że już dawno powinny zacząć. Większość elektrowni to turbiny wodne, ale zbiorniki świecą pustkami. Dla nas to codzienna walka z ograniczeniami, które nie powinny być dotyczyć żadnego dziecka.