Lecimy do Kasisi

Data dodania: 28.05.2021

Czas do Afryki! Meldujemy, że po półtorarocznej (!) przerwie w podróżach, znowu lecimy do Kasisi!!! Nasz dzielny Zarząd – Ania i Mateusz – zaszczepiony, przebadany, wyposażony na dobre i złe, właśnie wyleciał z Warszawy i udaje się na południe. Powodzenia, trzymamy kciuki, niech Was żadna kwarantanna po drodze nie spotka!

W normalnym trybie pracy Fundacji wysłannik z Warszawy odwiedzał Zambię co kilka miesięcy. Przy okazji osobistych wizyt dowoziliśmy niezbędne wyposażenie, którego nie da się kupić na miejscu, zawoziliśmy listy od Was, aktualizowaliśmy bazę dzieci i przypatrywaliśmy się, czego brakuje naszym podopiecznym. Pandemia, która postawiła na głowie cały świat, zmusiła nas do długofalowej współpracy z Siostrami wyłącznie na odległość.

Teraz pełni ekscytacji, w podróżniczym reżimie sanitarnym lecimy znów. Spodziewajcie się tu w najbliższych dniach barwnych relacji. Będziemy pisać, co tam słychać w gorącej Afryce, w której właśnie zaczęła się zima. Bądźcie z nami i trzymajcie kciuki za powodzenie wyprawy!

Bądź z nami w kontakcie!

Newsletter

Niezwykłe relacje i zdjęcia, ciekawostki o tym, jak zmienia się Kasisi, co dzieje się wokół naszych projektów. Dołącz już teraz, a nie przeoczysz żadnego ważnego wydarzenia.

Pilna pomoc potrzebna

Rozświetlmy Kasisi!

Wyobraź sobie, że każdego dnia w Twoim domu prąd jest dostępny tylko przez 2 godziny. I nigdy nie wiesz, o której godzinie się pojawi i kiedy zniknie. Nie możesz zagotować wody, włączyć pralki czy naładować telefonu. Po zmierzchu toniesz w ciemnościach we własnym mieszkaniu. A teraz wyobraź sobie, że w takich warunkach żyje 250 dzieci w Kasisi, które potrzebują nie tylko ciepła rodzinnego, ale też zwykłego, codziennego bezpieczeństwa. Zambia nie ma prądu, bo zmienia się klimat. Deszcze nie padają mimo, że już dawno powinny zacząć. Większość elektrowni to turbiny wodne, ale zbiorniki świecą pustkami. Dla nas to codzienna walka z ograniczeniami, które nie powinny być dotyczyć żadnego dziecka.

uzbieranych:
81 104 zł
potrzebujemy:
210 000 zł