Powiedzieli nam: – W najlepszym wypadku wózek do końca życia.
My: – Jeszcze zobaczymy!
A Lucky pokazał, że niemożliwe nie istnieje. Na początku poruszał się za pomocą rąk, ciągnąc za sobą nogi. Myśleliśmy, że na tym koniec, że zostanie z twarzą przy ziemi do końca życia. Pewnego dnia stanął przy chodziku i ruszył. Dziś potrzebuje ręki przyjaciela.
Nas rozpiera duma. A Wam dziękujemy za każdą wyciągniętą w stronę Luckiego dłoń, dzięki której chłopiec ma możliwość codziennej rehabilitacji. My naprawdę zmieniamy historię kasiskich dzieci.
W Kasisi opiekujemy się dziećmi, które doznały ogromnych krzywd ze strony innych ludzi. Często trafiają do nas za sprawą matek, które w desperacji ratują swoje pociechy przed atakami osób, które wierzą w magiczne działanie albinoskich kości.
Utrata kończyny znacząco utrudnia codzienne funkcjonowanie, dlatego naszym celem jest zapewnienie im możliwości pełnego korzystania z życia. Chcemy to osiągnąć, zakładając takim dzieciom specjalistyczne protezy, które pozwolą im odzyskać sprawność i radość z każdego dnia.