Zbieraj punkty-Serca i wymieniaj je na nagrody w programie Serce za Serce. Aby sprawdzić liczbę swoich Serc wpisz adres e-mail podany podczas Zakupów dla KASISI. Aby punkty wpływały na Twoje konto, zawsze używaj tego samego adresu e-mail.
„Każde z tych dzieci jest dla nas wielkim wyzwaniem, ale też wielkim błogosławieństwem”- tak mówi siostra Mariola o naszych podopiecznych special needs.
Dziś przypada Światowy Dzień Chorego. Kasisi, to miejsce w którym każde dziecko znajdzie miłość, bezpieczeństwo i troskę.
Nelly, jest naszą najstarszą podopieczną, która ze względu na chorobą, zostanie z nami na zawsze. Ma 31 lat i niesamowitą determinację, by walczyć o życie. Przeżyła niejeden kryzys. Po każdym podnosiła się jeszcze silniejsza.
Dzięki wsparciu, jakie otrzymuje od Was każdego dnia, możemy zatrudnić opiekunkę, która towarzyszy jej 24 godziny na dobę i którą Nelly bardzo kocha.
Pasją dziewczyny jest oglądanie czasopism i spacery po Kasisi, którym oddaje się do reszty. Lubi tez słuchać piosenek Ryszarda Rynkowskiego. Trzy razy w tygodniu razem z przedszkolakami uczestniczy w zajęciach. Układa wtedy puzzle, rysuje i dużo się uśmiecha. To, że Nelly żyje i tak świetnie funkcjonuje jest cudem.
Kasisi dla chorych dzieciaków będzie domem do końca ich życia. DOMEM, w którym czują się kochane i zaopiekowane najlepiej jak to możliwe. Dziękujemy za Wasze wsparcie, które pozwala nam każdego dnia walczyć o te dzieciaki i sprawiać, by ich życie było pełne uśmiechu.
Zapraszamy Was dziś na Zakupy dla Kasisi, do oddziału ratunkowego. Tam możecie wesprzeć naszych chorych podopiecznych. Czynne 7 dni w tygodniu, 24 godziny na dobę. Dzięki, że jesteście z nami!
Wyobraź sobie, że każdego dnia w Twoim domu prąd jest dostępny tylko przez 2 godziny. I nigdy nie wiesz, o której godzinie się pojawi i kiedy zniknie. Nie możesz zagotować wody, włączyć pralki czy naładować telefonu. Po zmierzchu toniesz w ciemnościach we własnym mieszkaniu. A teraz wyobraź sobie, że w takich warunkach żyje 250 dzieci w Kasisi, które potrzebują nie tylko ciepła rodzinnego, ale też zwykłego, codziennego bezpieczeństwa. Zambia nie ma prądu, bo zmienia się klimat. Deszcze nie padają mimo, że już dawno powinny zacząć. Większość elektrowni to turbiny wodne, ale zbiorniki świecą pustkami. Dla nas to codzienna walka z ograniczeniami, które nie powinny być dotyczyć żadnego dziecka.
