— Mamushia? Czy możemy mieć w domu pytona? — usłyszała siostra Mariola tuż po tym, jak grupa naszych odważnych podopiecznych odwiedziła zambiską agroturystykę, bo chyba tak trzeba nazwać farmę z lokalną fauną. U nas gęsi, kozy i króliki, w Zambii węże, żółwie i krokodyle.
Wizyta w Kalimbie była oczywiście niezapomnianym przeżyciem. I choć negocjacje prowadzone przez najmłodszych, mające na celu poszerzenie kasiskiego zwierzyńca o nowego pupila, zakończyły się fiaskiem, to trudno powiedzieć, że dzieciaki prócz wrażeń nie wyniosły z wizyty nic więcej. Spotkanie z opiekunami i znawcami gadów miało ważny wymiar edukacyjny. Dzieciaki dowiedziały się więcej o naturalnym środowisku występowania tych zwierząt, ich zachowaniu i co najważniejsze o najbezpieczniejszych reakcjach człowieka na wypadek spotkania jednego z nich.
Zakupy na stronie Kasisi to doskonały sposób na to, by otwierać naszym podopiecznym wyobraźnię, poszerzać horyzonty i ośmielać do marzeń! Talon na wycieczkę, edukacyjne gry i drobne przyjemności, które możecie wrzucić do koszyka, codziennie pomagają nam udowadniać tym młodym ludziom, że nie są gorsi od innych tylko dlatego, że życie zaprowadziło ich do domu dziecka!
Wyobraź sobie, że każdego dnia w Twoim domu prąd jest dostępny tylko przez 2 godziny. I nigdy nie wiesz, o której godzinie się pojawi i kiedy zniknie. Nie możesz zagotować wody, włączyć pralki czy naładować telefonu. Po zmierzchu toniesz w ciemnościach we własnym mieszkaniu. A teraz wyobraź sobie, że w takich warunkach żyje 250 dzieci w Kasisi, które potrzebują nie tylko ciepła rodzinnego, ale też zwykłego, codziennego bezpieczeństwa. Zambia nie ma prądu, bo zmienia się klimat. Deszcze nie padają mimo, że już dawno powinny zacząć. Większość elektrowni to turbiny wodne, ale zbiorniki świecą pustkami. Dla nas to codzienna walka z ograniczeniami, które nie powinny być dotyczyć żadnego dziecka.