Nowe wyzwania w Kasisi

Data dodania: 31.05.2021

Z pierwszego zdjęcia uśmiecha się do Was Hilaria. Od rana wchodzimy w rytm dnia domu, który w trakcie roku szkolnego w Kasisi wyznacza głównie edukacja. Podglądamy najmłodszych w przedszkolu i starszych w drodze do szkoły. Porządkujemy z Siostrą Mariolą zaległości – te, na które czekacie najbardziej, czyli informacje o naszych podopiecznych. Już za kilka dni odświeżymy albumy mieszkańców Kasisi, ale to nie jedyne nasze zadanie.

Patrzymy, co udało się zrobić przez ostatni rok, co zmieniło się w Kasisi i robimy plany na kolejne duże inwestycje. Dzięki Wam snucie planów, nie pozostaje tylko w sferze naszych marzeń, ale bardzo sprawnie przybiera postać konkretnych rozwiązań. Wyremontowany przez Was w ubiegłym roku House of Hope – czyli domowy szpitalik na terenie Kasisi – codziennie ratuje życie i zdrowie naszych dzieci. To dziś jedno z najważniejszych miejsc w Kasisi.

Po remoncie w szpitaliku mamy: odnowiony gabinet zabiegowy z magazynem leków, nowoczesne USG, automatyczny lab do oznaczania morfologii krwi, EKG, mikroskop do stwierdzania malarii oraz cztery sale dla chorych z łazienkami (po 2-3 łóżka w każdej). Zadbaliśmy też o DVD do oglądania bajek, bajkową pościel, łącząc zaplecze medyczne i szpitalną czystość z domową przytulnością, tak by odciągnąć uwagę naszych kochanych chorych od bólu i innych dolegliwości. Częścią HOH jest też sala do fizjoterapii, w której codziennie ćwiczą niepełnosprawne ruchowo dzieci. Przy HOH dyżuruje kupiony przez Was ambulans stale gotowy do transportu chorego dziecka do szpitala w Lusace (ok. 40 km).

W czasach pandemii przekonaliśmy się jednak, że możliwości diagnostyczne trzeba koniecznie zwiększyć. Trafia do nas coraz więcej dzieci z poważnymi kłopotami zdrowotnymi. 54 z nich ma HIV/AIDS. 4 choruje na gruźlicę. Mamy też podopiecznych z anemią sierpowatą, schorzeniami płuc, po udarze, z porażeniem mózgowym, Zespołem Downa, albinizmem. Dzieci, które kieruje do nas opieka społeczna, przywozi policja, często mają za sobą przemoc w domu, są skrajnie niedożywione, zmagają się z grzybicą, przewlekłymi infekcjami. Gdy doda się do tego „standardowe” malarie, przeziębienia, biegunki, urazy – które potrafią przecież być wyzwaniem logistycznym w rodzinie z dwojgiem dzieci – można wyobrazić sobie skalę zadania, jakie opieka medyczna pełni w domu, gdzie dzieci jest 250. Skupione na walce z wirusem szpitale były przez długi czas niedostępne dla pacjentów zmagających się z innymi dolegliwościami. Potrzebujemy większej niezależności w ich diagnozowaniu i więcej miejsca, by móc udzielić dzieciom profesjonalnej pomocy. I mamy na to nawet bardzo konkretny plan.

Dokładnie za House of Hope wcina się w teren Kasisi kawałek ziemi, na której w tej chwili stoi dom policjanta, który pilnuje w wiosce porządku i czuwa nad bezpieczeństwem również naszego domu. Ziemia należy do sióstr i jak dotąd jej nie potrzebowaliśmy, ale teraz bardzo by nam się przydała. Zgromadzenie ustaliło z policjantem, że pomoże mu przenieść się na drugą stronę ulicy, a teren, który zaznaczyliśmy na jednym ze zdjęć, stanie się nowym zapleczem medycznym dla całego Kasisi. Powiększymy House of Hope i wybudujemy zupełnie nową salę fizjoterapeutyczną, bo dzieci wymagających specjalistycznych ćwiczeń wciąż w Kasisi przybywa.

Taki jest plan. Wierzymy, że będziecie nam kibicowali w jego realizacji. Jeśli możecie nas wesprzeć, odwiedźcie fundusz remontowy na naszej stronie i sięgnijcie po pakiet remontowy. Nic bez Was byśmy tu nie zrobili! Wszystko, co widzicie powstało dzięki Wam. Nie prosimy Was dziś o dużo pieniędzy. Nie w wysokości datku rzecz, każda złotówka jest na wagę złota. Najważniejsze by udostępnianiem i rozpowszechnianiem tej wiadomości namówić do włączenia się jak największą liczbę osób.

P.S.

Wasza obecność w Kasisi dostrzegają też sąsiedzi, którzy prowadząc różne biznesy dookoła, odczuwają dotkliwie kryzys ekonomiczny wywołany pandemią. Doskonale widząc jak ciężkie nastały czasy, ze zdumieniem i radością patrzą, że w Kasisi przez ten rok nie brakowało niczego. Otulając Kasisi ochronnym parasolem, sprawiacie, że to prawdziwy raj na ziemi, w którym całe zło jakie przyniosły w swoim bagażu nasze dzieciaki, codziennie wymieniane jest na czyste dobro, spokój, radość, zdrowie i szczęście. Dziękujemy i prosimy Was dziś bardzo, byście pomogli nam stawić czoła kolejnemu wyzwaniu!

 

Bądź z nami w kontakcie!

Newsletter

Niezwykłe relacje i zdjęcia, ciekawostki o tym, jak zmienia się Kasisi, co dzieje się wokół naszych projektów i w siostrzanej fundacji – Dobrej Fabryce. Dołącz już teraz, a nie przeoczysz żadnego ważnego wydarzenia.

Pilna pomoc potrzebna

Nowe możliwości – podaruj specjalistyczne protezy rąk

W Kasisi opiekujemy się dziećmi, które doznały ogromnych krzywd ze strony innych ludzi. Często trafiają do nas za sprawą matek, które w desperacji ratują swoje pociechy przed atakami osób, które wierzą w magiczne działanie albinoskich kości.

Utrata kończyny znacząco utrudnia codzienne funkcjonowanie, dlatego naszym celem jest zapewnienie im możliwości pełnego korzystania z życia. Chcemy to osiągnąć, zakładając takim dzieciom specjalistyczne protezy, które pozwolą im odzyskać sprawność i radość z każdego dnia.

 

uzbieranych:
323 612 zł
potrzebujemy:
58 000 zł