Cecylia to bez dwóch zdań nasza dzisiejsza bohaterka. Od kołyski wychowywała się w Kasisi. W końcu po latach nadszedł czas, by wyruszyć z domu na dłużej i do tego tak daleko, jak nigdy dotąd.
Mijają pokolenia. Kasisi opuszczają kolejne generacje młodych ludzi, dla których to miejsce stało się domem, dając im korzenie i skrzydła. Na pierwszym zdjęciu w naszym fundacyjnym archiwum Cecylia ma niecałe 5 lat. Przyszła pora, by i ona wyfrunęła z domowego gniazda.
Nastolatka zaczyna właśnie naukę w bardzo dobrej szkole, oddalonej od Kasisi o kilkaset kilometrów. Bardzo bała się wyjazdu. Rozumiemy. Z Kasisi mało kto chętnie wyjeżdżać i sami dużo o tym wiemy.
Dla Cecylii to będzie pierwsza tak długa rozłąka z domem, braćmi i siostrami. Siostra Mariola trochę obawiała się, jak Cecylia to przeżyje, ale ze szkoły już zaczęły nadchodzić wiadomości, że świetnie sobie radzi. Z pewnością nie każe nam długo czekać na pierwsze sukcesy.
Duma rozpiera dziś z pewnością nie tylko nas! Rodzice adopcyjni – tak rosną Wasze pociechy! Co miesiąc wyciągacie w ich kierunku rękę i dajecie serce. Czasem ratujecie, częściej towarzyszycie w spokojnym rozwoju, roztaczając przed młodymi mnóstwo nowych możliwości. Dziękujemy, że jesteście!
P.S. Jak pisaliśmy Cecylia w nowym miejscu ma się dobrze i może się okazać, że z całego wyjazdu do szkoły najgorszym wspomnieniem pozostanie droga do nowego miejsca, która po obfitych deszczach dla niektórych środków transportu była przeszkodą nie do pokonania.
W Kasisi opiekujemy się dziećmi, które doznały ogromnych krzywd ze strony innych ludzi. Często trafiają do nas za sprawą matek, które w desperacji ratują swoje pociechy przed atakami osób, które wierzą w magiczne działanie albinoskich kości.
Utrata kończyny znacząco utrudnia codzienne funkcjonowanie, dlatego naszym celem jest zapewnienie im możliwości pełnego korzystania z życia. Chcemy to osiągnąć, zakładając takim dzieciom specjalistyczne protezy, które pozwolą im odzyskać sprawność i radość z każdego dnia.