Jesteśmy rodziną. I jak w rodzinie, zawsze dzielimy się z Wami tym co dobre, ale też i trudne. Dziś niestety wieści z Kasisi nie są najlepsze. Trzecia fala pandemii Covid-19, która w Zambii rozwinęła się na dobre, dotarła również do naszego domu. Na pierwszych 56 testów aż 32 dały wynik pozytywny! Objawy występują u kolejnych mieszkańców. Trudno już izolować zdrowych od chorych, bo kontakt z wirusem mieli już w zasadzie wszyscy. Chorują też siostry i pracownicy.
Do pierwszych zakażeń doszło najprawdopodobniej w pobliskiej szkole, w której zachorowało ponad 100 uczniów i nauczycieli. Siostry przeorganizowały funkcjonowanie domu, poszczególne grupy wiekowe jedzą posiłki oddzielnie i robimy wszystko, by uchronić przez zakażeniem naszych najmłodszych i najsłabszych mieszkańców.
Szczęśliwie udało nam się odwiedzić Kasisi chwilę przed tym, jak sytuacja zaczęła się tam komplikować. Na czas dostarczyliśmy zapas leków, który teraz topnieje jednak w bardzo szybkim tempie. Siostra Mariola, która należy już do grupy ozdrowieńców, uzupełnia zapasy na bieżąco. Niestety ceny niektórych specyfików tuż przed trzecią falą poszybowały w górę o kilkaset procent. W opiece nad chorymi wspiera ją bohatersko Lawson, nasz pielęgniarz, który od kilku dni nie schodzi z posterunku, będąc przy chorych w dzień i w nocy. Siostry mają wsparcie również z Polski. Są w stałym kontakcie z lekarzem, który pomaga ordynować leki i zlecać badania – szczęśliwie możemy je wykonać na miejscu, w kasiskim szpitaliku House of Hope.
Pora na sprawdzian z szybkiego reagowania, ale w tym akurat jesteście dobrzy. Wyślijmy dziś do Kasisi całe mnóstwo dobrych myśli i modlitw. Zaangażujmy się w pomoc, bo Kasisi potrzebuje dziś tego, byśmy byli bardzo blisko. Martwimy się o siostry, choć dziś na szczęście czują się już trochę lepiej niż wczoraj. Oby tak dalej. Będziemy Was oczywiście informowali o sytuacji.
Co możecie zrobić?
Pomóżcie nam zaopatrzyć Kasisi w niezbędne leki, których teraz nawet na chwilę nie może zabraknąć. Na stronie głównej odpalamy właśnie alarmową zbiórkę na ten cel! Za każdą wpłatę, każde udostępnienie, każdą modlitwę i dobrą myśl wysłaną do nas – DZIĘKUJEMY!
Wyobraź sobie, że każdego dnia w Twoim domu prąd jest dostępny tylko przez 2 godziny. I nigdy nie wiesz, o której godzinie się pojawi i kiedy zniknie. Nie możesz zagotować wody, włączyć pralki czy naładować telefonu. Po zmierzchu toniesz w ciemnościach we własnym mieszkaniu. A teraz wyobraź sobie, że w takich warunkach żyje 250 dzieci w Kasisi, które potrzebują nie tylko ciepła rodzinnego, ale też zwykłego, codziennego bezpieczeństwa. Zambia nie ma prądu, bo zmienia się klimat. Deszcze nie padają mimo, że już dawno powinny zacząć. Większość elektrowni to turbiny wodne, ale zbiorniki świecą pustkami. Dla nas to codzienna walka z ograniczeniami, które nie powinny być dotyczyć żadnego dziecka.