Pora na kawę

Data dodania: 10.10.2022

Pora na kawę.

Lata temu razem z siostrą Mariolą zjechaliśmy Zambię wzdłuż i wszerz. Siostra Mariola, jako wprawiony kierowca i niezastąpiony przewodnik, ja jako fotograf i opowiadacz. Ruszaliśmy wtedy z fundacją i przygotowywaliśmy projekt dla szkół, mający na celu przybliżyć Zambię uczniom w Polsce. Odwiedzaliśmy wioski, z których pochodzą nasi podopieczni, ich szkoły i wiele innych ciekawych miejsc. Byliśmy między innymi na plantacji kawy. Z Munali oprócz zdjęć i wspomnień, przywieźliśmy też małe sadzonki kawowców.

I poszło. Poniosła nas kreatywność. Włączył się gen rywalizacji. Ruszył międzykontynentalny konkurs na uprawę kawy. Już nie pamiętam, co wtedy przegrałem. By ocalić resztki ogrodniczej reputacji, porażkę zrzuciłem na klimat. Polska to nie Afryka. Jak jest zima to jest zimno. Musi. Gdybyśmy ogłosili rundę drugą, to w ramach słodkiej zemsty forsowałbym obsadzenie Kasisi świerkami.

Wróćmy do kawy. Mój wiecheć miał może z 15 cm i ze trzy listki, kiedy siostra Mariola zbierała pierwsze plony z dorodnego krzewu. Dziś przy zbiorach mają co robić wszystkie mieszkanki House of Mercy. Kawowce od owoców się wręcz uginają. Dziewczynki pomagają wydłubywać z nich pestki. To tak jak z wiśniami, tylko na odwrót. W przypadku kawy to pestki są ważniejsze od reszty. Cienka skorupka skrywa całe sedno sprawy.

Z tych wspominek klują mi się w głowie dwie myśli. Pierwsza. Siostro! Trzeba koniecznie wrócić do międzykontynentalnych wyzwań. Byleby walka była tym razem bardziej wyrównana. Druga. W Kasisi jest to coś, co mają tylko wirtuozi ogrodnictwa. To nie tylko ziemia i klimat. To pielęgnacja, czułość i właśnie to trudne do opisania coś, przez co chce się tam szczęśliwie rosnąć i rozkwitać nie tylko roślinom.

Ten dom tworzą przede wszystkim cudowne siostry, ale to, że ponad 200 dzieciaków może w nim rozkwitać, to też Wasza zasługa. Nie chcemy Was prosić, byście zrezygnowali dziś z kawy i w zamian za nią wsparli Kasisi. Kawa jest ważna i da się pogodzić z pomaganiem.

Zakupy w kasiskiej Spiżarni do kawy bardzo pasują! Spotkajmy się dziś w Spiżarni przy kawie!

Mateusz Gasiński

Bądź z nami w kontakcie!

Newsletter

Niezwykłe relacje i zdjęcia, ciekawostki o tym, jak zmienia się Kasisi, co dzieje się wokół naszych projektów. Dołącz już teraz, a nie przeoczysz żadnego ważnego wydarzenia.

Pilna pomoc potrzebna

Rozświetlmy Kasisi!

Wyobraź sobie, że każdego dnia w Twoim domu prąd jest dostępny tylko przez 2 godziny. I nigdy nie wiesz, o której godzinie się pojawi i kiedy zniknie. Nie możesz zagotować wody, włączyć pralki czy naładować telefonu. Po zmierzchu toniesz w ciemnościach we własnym mieszkaniu. A teraz wyobraź sobie, że w takich warunkach żyje 250 dzieci w Kasisi, które potrzebują nie tylko ciepła rodzinnego, ale też zwykłego, codziennego bezpieczeństwa. Zambia nie ma prądu, bo zmienia się klimat. Deszcze nie padają mimo, że już dawno powinny zacząć. Większość elektrowni to turbiny wodne, ale zbiorniki świecą pustkami. Dla nas to codzienna walka z ograniczeniami, które nie powinny być dotyczyć żadnego dziecka.

uzbieranych:
81 104 zł
potrzebujemy:
210 000 zł