Kletas mieszka po sąsiedzku w wiosce obok Domu Dziecka Kasisi. Siostra Mariola widywała go na drodze, kiedy szedł lub wracał ze szkoły jeszcze jako uczeń podstawówki. Po latach poznała go lepiej, gdy próbował wciągnąć chłopaków z Kasisi w jakieś finansowe przekręty z kupnem i sprzedażą telefonów. Bała się, że będą mieli kłopoty, więc kazała trzymać się swoim dzieciom od niego z daleka. Po jakimś czasie przestała go widywać, nie przechodził już koło domu z plecakiem na ramionach. Minęły lata, kiedy ich drogi przecięły się znów. Zobaczyła dorosłego młodzieńca błąkającego się bez celu po wsi. Zainteresowała się, zatrzymała i wypytała, czym się zajmuje. Opowiedział jej swoją historię, o tym jak po szkole średniej dostał się na studia nauczycielskie i jak w końcu brakło mu pieniędzy, by je skończyć. Siostra zaoferowała mu pomoc. Opłaciła studia.
Dziś Kletas jest wykwalifikowanym nauczycielem szkoły średniej. W piątki, soboty i niedziele przychodzi do Kasisi. Udziela korepetycji i przygotowuje naszych podopiecznych do egzaminów. Pracą z dziećmi z Kasisi spłaca dług wdzięczności, bo możliwość nauki to dla niego nie tylko szansa otwierająca drogę w przyszłość, ale również prostująca wszystkie zakręty przeszłości.
Siostry z Kasisi nie bawią się w dobroczynność. To nie jest miejsce, w którym dla młodych pokoleń robi się cokolwiek. To dom, który wyrównuje młodym szanse, a pomoc jest szyta na miarę. Czujność i czułość sióstr wykracza znacznie po za mury Kasisi. Doświadczył tego Kletas i wiele innych osób, które chętnie tu wracają, by dzielić się dobrem, jakie otrzymali od sióstr w chwili, gdy najbardziej tego potrzebowali.
Siostry uczą nas, że w pomaganiu innym nie chodzi wcale o litość, ale o spotkanie, zrozumienie i w końcu o szczęście płynące z tego, że dając zyskuje się kompletnie nowy świat. My możemy podzielić z młodymi ludźmi w potrzebie tym, co mamy, a oni podzielą się z nami sobą. Dzięki temu Kasisi każdego dnia staje się miejscem kipiącym życiem i radością. Każdy kto tu przyjeżdża, myśli tylko o tym, kiedy będzie mógł tu wrócić.
W Kasisi opiekujemy się dziećmi, które doznały ogromnych krzywd ze strony innych ludzi. Często trafiają do nas za sprawą matek, które w desperacji ratują swoje pociechy przed atakami osób, które wierzą w magiczne działanie albinoskich kości.
Utrata kończyny znacząco utrudnia codzienne funkcjonowanie, dlatego naszym celem jest zapewnienie im możliwości pełnego korzystania z życia. Chcemy to osiągnąć, zakładając takim dzieciom specjalistyczne protezy, które pozwolą im odzyskać sprawność i radość z każdego dnia.