Ślemy Wam gorące, 30-stopniowe pozdrowienia!

Data dodania: 06.12.2022
W tym roku cel miałyśmy ambitny – przewieźć prawie 100 kilogramów Waszych listów, prezentów i łańcuchów papierowych. Wśród nich było sporo nowych, fajnych rzeczy dla dzieci, a jak się okazuje – można mieć przez to kłopoty.
Uznałyśmy, że będzie co ma być – i tak przeleciałyśmy przez 3 lotniska, ciesząc się, że skoro nikt nas nie zatrzymał do tej pory, to kontrolę przeszłyśmy bez problemów.
Aż do Lusaki.
Pan sprawdzający bagaże spojrzał podejrzliwie na skaner, poprosił nas na kontrolę pierwszej walizki, a my zbladłyśmy na myśl, że być może nam te rzeczy dla dzieciaków zabiorą.
Nie wiedziałyśmy, jaką strategię obrać – Aga głosowała na sprawdzone „I don’t speak English”, ja w myślach układałam sobie całą dyskusję i uzbroiłam się w plakietkę „pomoc humanitarna”.
Co ukazało się oczom celnika po otworzeniu walizki?
Coś, co sprawiło, że szczerze się roześmiał, rzucił tylko „nice stuff” i życzył nam miłego pobytu – lalkę z podobizną siostry Marioli, która okazała się być przepustką przez lotnisko w Lusace. Sami widzicie, z siostrą nie warto zadzierać, ponieważ zna tu wszystkich.
Co do lalek jeszcze – przechadzałyśmy się po przedszkolu i zauważyłyśmy, że niektóre lalki powinny przejść na zasłużoną emeryturę.  Może chcecie zrobić dzieciakom prezent na Mikołajki i podarować kilka nowych lalek albo samochodzików? Jeśli tak, zajrzyjcie do Rozpieszczalnika!
WAŻNE: na pewno nie wszyscy wiecie, że codziennie wrzucamy po kilkanaście relacji. Jeśli chcecie być na bieżąco, koniecznie klikajcie nasze podświetlone niebieskim kółeczkiem logo – oznacza to, że pojawiły się nowe materiały!
Ślemy Wam gorące, 30-stopniowe pozdrowienia!
Kasia & Aga
Bądź z nami w kontakcie!

Newsletter

Niezwykłe relacje i zdjęcia, ciekawostki o tym, jak zmienia się Kasisi, co dzieje się wokół naszych projektów i w siostrzanej fundacji – Dobrej Fabryce. Dołącz już teraz, a nie przeoczysz żadnego ważnego wydarzenia.

Pilna pomoc potrzebna

Nowe możliwości – podaruj specjalistyczne protezy rąk

W Kasisi opiekujemy się dziećmi, które doznały ogromnych krzywd ze strony innych ludzi. Często trafiają do nas za sprawą matek, które w desperacji ratują swoje pociechy przed atakami osób, które wierzą w magiczne działanie albinoskich kości.

Utrata kończyny znacząco utrudnia codzienne funkcjonowanie, dlatego naszym celem jest zapewnienie im możliwości pełnego korzystania z życia. Chcemy to osiągnąć, zakładając takim dzieciom specjalistyczne protezy, które pozwolą im odzyskać sprawność i radość z każdego dnia.

 

uzbieranych:
323 292 zł
potrzebujemy:
58 000 zł