Na zdjęciu widzicie najsłynniejsze rondo w Zambii, a wokół niego nasze szalone dzieciaki, szybkie niczym błyskawica.
I pewnie zastanawiacie się, gdzie są słynne motorki? Póki co poszły w kąt. Ustąpiły miejsca nowym, ślicznym rowerkom. To był Wasz prezent na Boże Narodzenie! Minął już prawie miesiąc, ale radość dzieciaków wciąż jest ogromna. Codziennie przemierzają kilometry w poszukiwaniu przygód. Wyjechały z yardu i tylko czekamy, gdy dostrzegą potencjał w drodze żwirowej za bramą Kasisi.
Siostry, za każdym razem gdy wyjeżdżały do sklepu, oprócz zakupów przywoziły na raty kolejne prezenty dla dzieciaków. Gdyby miały kupić wszystkie na raz, musielibyśmy wynająć ciężarówkę. Zagadką wciąż pozostaje dla nas, jak zdołały te prezenty przed dzieciakami ukryć. Ale grunt, że się udało! Prezenty pozostały nieodkryte aż do gwiazdki.
W Kasisi opiekujemy się dziećmi, które doznały ogromnych krzywd ze strony innych ludzi. Często trafiają do nas za sprawą matek, które w desperacji ratują swoje pociechy przed atakami osób, które wierzą w magiczne działanie albinoskich kości.
Utrata kończyny znacząco utrudnia codzienne funkcjonowanie, dlatego naszym celem jest zapewnienie im możliwości pełnego korzystania z życia. Chcemy to osiągnąć, zakładając takim dzieciom specjalistyczne protezy, które pozwolą im odzyskać sprawność i radość z każdego dnia.