To już 9 lat!!!
Uwierzycie? Fundacja Kasisi ma dokładnie tyle co Alick, Faustyna, Natasha i Nelly. I tak jak oni nie zaliczamy się już do grupy bejbików ani nawet przedszkolaków. Już dobrze się z siostrami znamy i Was też udało nam się całkiem nieźle poznać. Wiemy i sprawdziliśmy to już wielokrotnie, że zawsze można na Was liczyć. Razem dajemy dach nad głową, szczęśliwe dzieciństwo, leczenie i spełnienie marzeń o edukacji w najlepszych szkołach, pomagamy w realizowaniu swoich pasji blisko 250 dzieci. Przez te 9 lat przekazaliśmy do Kasisi ponad 14 milionów złotych!! Waszych złotych!!
Dzisiejszego ŚWIĘTA nie można lepiej uczcić, niż dając jeszcze jednemu porzuconemu dziecku prawdziwy, pełen miłości DOM. Chodźcie z nami do Spiżarni! Dobrze to miejsce znacie, bo zapraszamy Was do niego od samego początku jej istnienia. To nie jest spektakularny projekt. Wasze zaangażowanie nie przełoży się na piękne mury i pamiątkowe tablice. To projekt, który po prostu daje poczucie bezpieczeństwa, zwykły codzienny spokój, że niczego w domu nie braknie. To posiłek, który daje siłę do nauki i wzmacnia w chorobie. Jego jedynym objawem są uśmiechnięte i szczęśliwe twarze naszych dzieci.
W Spiżarni czeka też tort urodzinowy (jasna sprawa – zjedzą go Kasisjanie, nie my) i specjalna urodzinowa akcja. Za każde Zakupy dla Kasisi zrobione od dziś do środy włącznie (11 – 13 kwietnia) otrzymacie podwojoną liczbę punktów w programie Serce za Serce. Zaglądając do naszego sklepiku, sprawicie przyjemność dzieciakom, a sobie szansę na szybkie zdobycie oryginalnych afrykańskich nagród.
Dziękujemy, że tworzycie z nami ten DOM!
Wyobraź sobie, że każdego dnia w Twoim domu prąd jest dostępny tylko przez 2 godziny. I nigdy nie wiesz, o której godzinie się pojawi i kiedy zniknie. Nie możesz zagotować wody, włączyć pralki czy naładować telefonu. Po zmierzchu toniesz w ciemnościach we własnym mieszkaniu. A teraz wyobraź sobie, że w takich warunkach żyje 250 dzieci w Kasisi, które potrzebują nie tylko ciepła rodzinnego, ale też zwykłego, codziennego bezpieczeństwa. Zambia nie ma prądu, bo zmienia się klimat. Deszcze nie padają mimo, że już dawno powinny zacząć. Większość elektrowni to turbiny wodne, ale zbiorniki świecą pustkami. Dla nas to codzienna walka z ograniczeniami, które nie powinny być dotyczyć żadnego dziecka.