Tworzymy Bezpieczny Dom dla Augustina i Mality

Data dodania: 17.07.2024
Zamiast miłości, doświadczali odrzucenia. Zamiast ciepłych objęć, zadawano im ból. Z tak poszarpanymi sercami i zranieniami często stają dzieci w progu Kasisi. Ostatnio 4‑letni Augustine i jego siostra Malita…
Ich dotychczasowe życie to strach przed okrutnym zachowaniem ojca. Matka, która powinna chronić swoje jedyne dzieci, biernie przyglądała się przemocy. Teraz, gdy ich ojciec jest w więzieniu, toczy się sprawa przeciwko kobiecie. Niestety, uciekła i ukrywa się przed odpowiedzialnością.
W Kasisi rodzeństwo znalazło bezpieczne schronienie. Tutaj, otoczeni opieką i miłością, zaczynają nowe życie. Każdego dnia dostają od nas to, czego najbardziej im brakowało – ciepło i wsparcie, które pomagają im odnaleźć spokój po trudnych doświadczeniach. Mogą na nowo nauczyć się czym jest radość, jak brzmi śmiech i jak smakuje beztroskie dzieciństwo.
Dziękujemy wszystkim, którzy pomagają nam tworzyć bezpieczny i kochający Dom. Wasza pomoc jest nieoceniona i dzięki Wam możemy dawać nadzieję tym, którzy przeszli przez prawdziwe piekło.
Bądź z nami w kontakcie!

Newsletter

Niezwykłe relacje i zdjęcia, ciekawostki o tym, jak zmienia się Kasisi, co dzieje się wokół naszych projektów. Dołącz już teraz, a nie przeoczysz żadnego ważnego wydarzenia.

Pilna pomoc potrzebna

Rozświetlmy Kasisi!

Wyobraź sobie, że każdego dnia w Twoim domu prąd jest dostępny tylko przez 2 godziny. I nigdy nie wiesz, o której godzinie się pojawi i kiedy zniknie. Nie możesz zagotować wody, włączyć pralki czy naładować telefonu. Po zmierzchu toniesz w ciemnościach we własnym mieszkaniu. A teraz wyobraź sobie, że w takich warunkach żyje 250 dzieci w Kasisi, które potrzebują nie tylko ciepła rodzinnego, ale też zwykłego, codziennego bezpieczeństwa. Zambia nie ma prądu, bo zmienia się klimat. Deszcze nie padają mimo, że już dawno powinny zacząć. Większość elektrowni to turbiny wodne, ale zbiorniki świecą pustkami. Dla nas to codzienna walka z ograniczeniami, które nie powinny być dotyczyć żadnego dziecka.

uzbieranych:
67 221 zł
potrzebujemy:
210 000 zł