W zambijskich szkołach rusza właśnie sezon egzaminów, co oznacza, że nasi podopieczni pilnie powtarzają materiał, by testy na zakończenie ostatniego trymestru zdać jeśli nie na medal, to przynajmniej na piątkę!!!
Boyd bardzo chce być inżynierem, budować mosty, wieże i szpitale. I robić to lepiej od zambijskich specjalistów, których gigantyczna konstrukcja billboardu na przedmieściach Lusaki runęła w ostatnich dniach, niszcząc pół parkingu samochodów. Kibicujemy Boydowi w imię spełnienia marzeń i bezpieczniejszej Zambii.
Owoce w tych dniach wydaje nie tylko system zambijskiego szkolnictwa, ale i… ogród. Uwielbiane przez wszystkich ogórki nie mają szans trafić do dębowej beczki, którą pewnego razu w swoim bagażu dostarczył do Kasisi nasz fundator, spełniając kulinarne marzenia sióstr o zaserwowaniu domownikom polskiego bigosu na ukiszonej w Zambii kapuście. Świeże pomidory i ogórki znikną lada dzień, bo do wykarmienia mamy 250 dzieciaków, w tym studentów z wyostrzonym przed egzaminami apetytem, oraz kilkudziesięciu pracowników. To 20 tysięcy posiłków miesięcznie, uwierzycie?!
Kolacja sama się nie zrobi, dlatego w kuchni pomagają dziś Catherine i Idah. Jeśli tylko możecie, dołączcie do nich i za pośrednictwem Spiżarni dla Kasisi, ufundujcie teraz choć jeden pożywny talerz dla ucznia!
W Kasisi opiekujemy się dziećmi, które doznały ogromnych krzywd ze strony innych ludzi. Często trafiają do nas za sprawą matek, które w desperacji ratują swoje pociechy przed atakami osób, które wierzą w magiczne działanie albinoskich kości.
Utrata kończyny znacząco utrudnia codzienne funkcjonowanie, dlatego naszym celem jest zapewnienie im możliwości pełnego korzystania z życia. Chcemy to osiągnąć, zakładając takim dzieciom specjalistyczne protezy, które pozwolą im odzyskać sprawność i radość z każdego dnia.