Wzmocnijmy małe organizmy witaminami

Data dodania: 08.02.2022

Czy jest ktoś, kto nie lubi się przytulać? Nasze dzieci wręcz uwielbiają!

O poranku ze sposobności wpadnięcia w ramiona s. Jańci skorzystał Jousha. Takiej okazji nie mogli też przepuścić Blessing, Nosiku i Mercy. Nawet nie było mowy, by wypuścić s. Jańcie z bejbikowego królestwa, dopóki każde z nich nie zostanie wytulone. No a korzyść zawsze obopólna – po takiej dawce ciepła i miłości pokłady energetyczne siostry podwajają się od razu, pozostawiając uśmiech na jej twarzy na cały dzień, czego i Wam dziś życzymy!

W Zambii sam środek pory deszczowej. Jak przystało na tę porę roku z nieba leje się żar, przeplatany burzami z obfitymi deszczami. I choć wszyscy cieszą się z każdej kropli niezbędnej, by zebrać w tym roku plony, to w Domu co rusz któreś z dzieci trafia z przeziębieniem, bolącym gardłem lub gorączką do gabinetu lekarskiego. A wiecie, jak to jest z chorobami dzieci – jeden maluch kaszle i za chwilę cała grupka ląduje w łóżkach. Na szczęście na posterunku codziennie czuwa dr Constance, która w porę wkracza z odpowiednimi lekami. Oczywiście te mamy dzięki Wam!

To czego dziś najbardziej potrzeba to solidny zapas witamin wzmacniających małe organizmy, leki przeciwbólowe, które pozwolą dzieciom spokojnie dziś zasnąć, lub komplet badań, dzięki któremu uda nam się szybciej zdiagnozować maluchy. Pomożecie?!

Bądź z nami w kontakcie!

Newsletter

Niezwykłe relacje i zdjęcia, ciekawostki o tym, jak zmienia się Kasisi, co dzieje się wokół naszych projektów. Dołącz już teraz, a nie przeoczysz żadnego ważnego wydarzenia.

Pilna pomoc potrzebna

Rozświetlmy Kasisi!

Wyobraź sobie, że każdego dnia w Twoim domu prąd jest dostępny tylko przez 2 godziny. I nigdy nie wiesz, o której godzinie się pojawi i kiedy zniknie. Nie możesz zagotować wody, włączyć pralki czy naładować telefonu. Po zmierzchu toniesz w ciemnościach we własnym mieszkaniu. A teraz wyobraź sobie, że w takich warunkach żyje 250 dzieci w Kasisi, które potrzebują nie tylko ciepła rodzinnego, ale też zwykłego, codziennego bezpieczeństwa. Zambia nie ma prądu, bo zmienia się klimat. Deszcze nie padają mimo, że już dawno powinny zacząć. Większość elektrowni to turbiny wodne, ale zbiorniki świecą pustkami. Dla nas to codzienna walka z ograniczeniami, które nie powinny być dotyczyć żadnego dziecka.

uzbieranych:
80 939 zł
potrzebujemy:
210 000 zł