Dziewczynka, razem ze swoimi siostrami, Grace i Tadiwą, przeszła przez trudne chwile, zanim trafiła do naszego DOMU. Ich mama, chora i bezrobotna, znalazła się w trudnej sytuacji, nie była w stanie samodzielnie zaopiekować się dziećmi. Gdy konieczność długotrwałego pobytu w szpitalu stała się rzeczywistością, podjęła bolesną, ale rozważną decyzję, aby oddać opiekę nad dziewczynkami w ręce Dobrych Samarytanów. Ci, zwracając się do opieki społecznej, kierując się troską o dobro rodzeństwa, zapewnili im schronienie w Kasisi. Dzięki tej decyzji, dziewczynki znalazły się w bezpiecznym i pełnym miłości domu, gdzie codziennie otaczamy je opieką i troską. Wierzymy, że choć teraz oddzielone od swojej mamy, kiedyś, gdy tylko stanie ona na nogi, znów będą razem.
W Kasisi opiekujemy się dziećmi, które doznały ogromnych krzywd ze strony innych ludzi. Często trafiają do nas za sprawą matek, które w desperacji ratują swoje pociechy przed atakami osób, które wierzą w magiczne działanie albinoskich kości.
Utrata kończyny znacząco utrudnia codzienne funkcjonowanie, dlatego naszym celem jest zapewnienie im możliwości pełnego korzystania z życia. Chcemy to osiągnąć, zakładając takim dzieciom specjalistyczne protezy, które pozwolą im odzyskać sprawność i radość z każdego dnia.