Dziewczynka jest w Kasisi ze swoimi braćmi. Calebe jest starszy, a Misheck młodszy od siostry. Tata dzieciaków zmarł kilka lat temu. Mama nie miała się gdzie podziać, więc wzięła dzieci i wedle tutejszego zwyczaju pojechała szukać schronienia u rodziny męża. Nie otrzymała jednak żadnego wsparcia, mimo że prosiła o nie w kilku miejscach.
Dzieci przerwały naukę. Niedawno razem z mamą wróciły do Lusaki. Kobieta wiedząc, że znalazła się w sytuacji bez wyjścia, udała się do opieki społecznej, prosić o pomoc. Ta odesłała rodzeństwo do nas.
W Kasisi opiekujemy się dziećmi, które doznały ogromnych krzywd ze strony innych ludzi. Często trafiają do nas za sprawą matek, które w desperacji ratują swoje pociechy przed atakami osób, które wierzą w magiczne działanie albinoskich kości.
Utrata kończyny znacząco utrudnia codzienne funkcjonowanie, dlatego naszym celem jest zapewnienie im możliwości pełnego korzystania z życia. Chcemy to osiągnąć, zakładając takim dzieciom specjalistyczne protezy, które pozwolą im odzyskać sprawność i radość z każdego dnia.