Mama Grace odeszła, a jej ojciec był nieznany. Babcia i ciocia przyniosły Grace do naszych drzwi z dalekiej, nieznanej części Zambii. Ich droga do Kasisi była pełna trudności, czasem bezdroży, przeszkód i wyzwań. Ale ich determinacja i nieustępliwość prowadziły ich przez ten trudny szlak, bo każdy krok był jak modlitwa o lepsze jutro dla wtedy rocznej dziewczynki. Gdy Grace dotarła do Kasisi, było oczywiste, że jej los był niepewny. Jej problemy z oczami były poważne i wymagały natychmiastowej uwagi. Ale w nowym Domu znalazła nie tylko schronienie, ale także nadzieję. Stałe leczenie i opieka medyczna, którą otrzymuje każdego dnia, dały Grace szansę na walkę. Dzięki temu wciąż zachowuje zdolność widzenia.
Wyobraź sobie, że każdego dnia w Twoim domu prąd jest dostępny tylko przez 2 godziny. I nigdy nie wiesz, o której godzinie się pojawi i kiedy zniknie. Nie możesz zagotować wody, włączyć pralki czy naładować telefonu. Po zmierzchu toniesz w ciemnościach we własnym mieszkaniu. A teraz wyobraź sobie, że w takich warunkach żyje 250 dzieci w Kasisi, które potrzebują nie tylko ciepła rodzinnego, ale też zwykłego, codziennego bezpieczeństwa. Zambia nie ma prądu, bo zmienia się klimat. Deszcze nie padają mimo, że już dawno powinny zacząć. Większość elektrowni to turbiny wodne, ale zbiorniki świecą pustkami. Dla nas to codzienna walka z ograniczeniami, które nie powinny być dotyczyć żadnego dziecka.