Chłopiec został przywieziony do Kasisi przez policję zaledwie w trzeciej dobie swojego życia. Był zdrowym, dobrze rozwijającym się noworodkiem, o dużej wadze urodzeniowej. Kiedy trafił do nowego Domu, nosił imię Mesjasz, co wskazywało na wielkie nadzieje i oczekiwania, jakie prawdopodobnie mieli wobec niego jego biologiczni rodzice. Jednakże Siostry zgodnie uznały, że takie imię może być dla dziecka trudne do udźwignięcia w przyszłości. Dlatego postanowiły delikatnie zmienić jego tożsamość, zanim maluch zdążył przyzwyczaić się do swojego pierwotnego imienia. Zdecydowały się nadać mu nowe imię, Izajah, odświeżając jego metrykę.
Wyobraź sobie, że każdego dnia w Twoim domu prąd jest dostępny tylko przez 2 godziny. I nigdy nie wiesz, o której godzinie się pojawi i kiedy zniknie. Nie możesz zagotować wody, włączyć pralki czy naładować telefonu. Po zmierzchu toniesz w ciemnościach we własnym mieszkaniu. A teraz wyobraź sobie, że w takich warunkach żyje 250 dzieci w Kasisi, które potrzebują nie tylko ciepła rodzinnego, ale też zwykłego, codziennego bezpieczeństwa. Zambia nie ma prądu, bo zmienia się klimat. Deszcze nie padają mimo, że już dawno powinny zacząć. Większość elektrowni to turbiny wodne, ale zbiorniki świecą pustkami. Dla nas to codzienna walka z ograniczeniami, które nie powinny być dotyczyć żadnego dziecka.