Joyce wraz z czwórką rodzeństwa znalazła swoje miejsce w Kasisi w wyniku trudnej sytuacji rodzinnej. Ich ojciec, zmagający się z nałogami alkoholowymi i narkotykowymi, opuścił dom, pozostawiając wszystkich samych. Matka została nagle pozbawiona środków do życia, zmuszona stawić czoła wszystkim trudnościom na własną rękę. Dzięki staraniom Kasisi oraz determinacji mamy, rodzina została ponownie połączona. Dzieci mogły wrócić do domu, gdzie czekała na nich miłość. To powrót do normalności, do poczucia bezpieczeństwa i stabilności, który znacząco wpłynął na ich rozwój emocjonalny.
Wyobraź sobie, że każdego dnia w Twoim domu prąd jest dostępny tylko przez 2 godziny. I nigdy nie wiesz, o której godzinie się pojawi i kiedy zniknie. Nie możesz zagotować wody, włączyć pralki czy naładować telefonu. Po zmierzchu toniesz w ciemnościach we własnym mieszkaniu. A teraz wyobraź sobie, że w takich warunkach żyje 250 dzieci w Kasisi, które potrzebują nie tylko ciepła rodzinnego, ale też zwykłego, codziennego bezpieczeństwa. Zambia nie ma prądu, bo zmienia się klimat. Deszcze nie padają mimo, że już dawno powinny zacząć. Większość elektrowni to turbiny wodne, ale zbiorniki świecą pustkami. Dla nas to codzienna walka z ograniczeniami, które nie powinny być dotyczyć żadnego dziecka.