Mama zostawiła ją w szpitalu. Nie znamy powodów, dla których kobieta podjęła taką decyzję – być może była to najtrudniejsza chwila w jej życiu. Nie wiemy, jaka historia kryje się za tym porzuceniem, ani czy mama Mery miała inne wyjście. Teraz dziewczynka jest z nami, otoczona troską i miłością. Staramy się, by czuła się bezpieczna i wiedziała, że jest ważna. Choć jej przeszłość pozostaje tajemnicą, robimy wszystko, by jej przyszłość była pełna ciepła i miłości.
Wyobraź sobie, że każdego dnia w Twoim domu prąd jest dostępny tylko przez 2 godziny. I nigdy nie wiesz, o której godzinie się pojawi i kiedy zniknie. Nie możesz zagotować wody, włączyć pralki czy naładować telefonu. Po zmierzchu toniesz w ciemnościach we własnym mieszkaniu. A teraz wyobraź sobie, że w takich warunkach żyje 250 dzieci w Kasisi, które potrzebują nie tylko ciepła rodzinnego, ale też zwykłego, codziennego bezpieczeństwa. Zambia nie ma prądu, bo zmienia się klimat. Deszcze nie padają mimo, że już dawno powinny zacząć. Większość elektrowni to turbiny wodne, ale zbiorniki świecą pustkami. Dla nas to codzienna walka z ograniczeniami, które nie powinny być dotyczyć żadnego dziecka.