Przebywa w Kasisi wraz ze swoją starszą siostrą Anastasią. Cała sytuacja jest wynikiem interwencji policji, która zdecydowała się odebrać dziewczynki matce. Powodem tej decyzji było zagrożenie, jakie czyhało na nie w dotychczasowym miejscu zamieszkania. Dzięki Kasisi Miniva ma szansę na stabilniejsze życie, z dala od niebezpieczeństw, które mogłyby jej grozić, gdyby pozostała w rodzinnym domu. Priorytetem była jej ochrona i zapewnienie warunków, w których mogłaby rozwijać się w sposób zdrowy i bezpieczny.
Wyobraź sobie, że każdego dnia w Twoim domu prąd jest dostępny tylko przez 2 godziny. I nigdy nie wiesz, o której godzinie się pojawi i kiedy zniknie. Nie możesz zagotować wody, włączyć pralki czy naładować telefonu. Po zmierzchu toniesz w ciemnościach we własnym mieszkaniu. A teraz wyobraź sobie, że w takich warunkach żyje 250 dzieci w Kasisi, które potrzebują nie tylko ciepła rodzinnego, ale też zwykłego, codziennego bezpieczeństwa. Zambia nie ma prądu, bo zmienia się klimat. Deszcze nie padają mimo, że już dawno powinny zacząć. Większość elektrowni to turbiny wodne, ale zbiorniki świecą pustkami. Dla nas to codzienna walka z ograniczeniami, które nie powinny być dotyczyć żadnego dziecka.