Peter trafił do Kasisi wraz z czwórką rodzeństwa w dramatycznych okolicznościach. Ich ojciec, będący alkoholikiem i narkomanem, opuścił rodzinę, pozostawiając ich matkę w skrajnej biedzie. Kobieta, która do tej pory zajmowała się dziećmi, nagle znalazła się bez środków do życia i nie była w stanie zapewnić podstawowych potrzeb swoim pięciorgu dzieciom. Mimo trudnej sytuacji, matka Petera stara się być blisko swoich dzieci. Każdą sobotę spędzała z nimi, odwiedzając ich w Kasisi. Podczas tych spotkań dawała im jak najwięcej miłości. Pobyt w Kasisi stał się dla dzieci szansą na lepszą przyszłość. To właśnie tutaj Peter i jego siostra Gerthrude po raz pierwszy zaczęli uczęszczać do szkoły. Oboje bardzo polubili naukę i z zapałem podchodzą do swoich szkolnych obowiązków. Aktualnie Peter mieszka ze swoją mamą i rodzeństwem. Dla niego to ogromne szczęście, że mogą być wszyscy razem. Nadal uczęszcza do szkoły, a jego edukacja jest wspierana przez projekt „Adoptuj z sercem”. Rodzina wciąż potrzebuje wsparcia, aby móc pokonać trudności finansowe i zapewnić dzieciom stabilną przyszłość.
Wyobraź sobie, że każdego dnia w Twoim domu prąd jest dostępny tylko przez 2 godziny. I nigdy nie wiesz, o której godzinie się pojawi i kiedy zniknie. Nie możesz zagotować wody, włączyć pralki czy naładować telefonu. Po zmierzchu toniesz w ciemnościach we własnym mieszkaniu. A teraz wyobraź sobie, że w takich warunkach żyje 250 dzieci w Kasisi, które potrzebują nie tylko ciepła rodzinnego, ale też zwykłego, codziennego bezpieczeństwa. Zambia nie ma prądu, bo zmienia się klimat. Deszcze nie padają mimo, że już dawno powinny zacząć. Większość elektrowni to turbiny wodne, ale zbiorniki świecą pustkami. Dla nas to codzienna walka z ograniczeniami, które nie powinny być dotyczyć żadnego dziecka.