Matka Stevena i jego brata bliźniaka Chrisophera, pełna nadziei, udała się do lokalnej przychodni, aby poddać się profesjonalnej opiece przy porodzie. Niestety, nawet w tak krytycznej sytuacji, była zmuszona zmierzyć się z biurokratycznymi przeszkodami. Personel medyczny odmówił jej pomocy z powodu braku gumowych rękawiczek dla lekarza – elementu uznawanego za obowiązkowy przez instytucję. Bez możliwości szybkiego powrotu do domu, kobieta została zmuszona do porodu w drodze, który ostatecznie stał się przyczyną jej śmierci. Rodzina, obarczona ogromnym żalem i stratą, zdecydowała się oddać bliźniaki pod opiekę sióstr. Steven wraz ze swoim bratem bliźniakiem, Christopherem, znalazł się w Kasisi kilka dni po narodzinach. Niestety, los wciąż był dla nich okrutny. Christopher przegrał walkę z białaczką i odszedł w dniu 15 lipca 2020 roku. Steven, mimo tragicznych okoliczności, wyłonił się jako osoba niezwykle ambitna i zorganizowana. Jego nieustanna praca i determinacja zaowocowały niezwykłym sukcesem – dostał się na uniwersytet. To wydarzenie, choć symboliczne, stanowiło znakomitą szansę na nowy początek i dalszy rozwój, otwierając przed nim szerokie możliwości samorealizacji i zdobywania wiedzy.
Wyobraź sobie, że każdego dnia w Twoim domu prąd jest dostępny tylko przez 2 godziny. I nigdy nie wiesz, o której godzinie się pojawi i kiedy zniknie. Nie możesz zagotować wody, włączyć pralki czy naładować telefonu. Po zmierzchu toniesz w ciemnościach we własnym mieszkaniu. A teraz wyobraź sobie, że w takich warunkach żyje 250 dzieci w Kasisi, które potrzebują nie tylko ciepła rodzinnego, ale też zwykłego, codziennego bezpieczeństwa. Zambia nie ma prądu, bo zmienia się klimat. Deszcze nie padają mimo, że już dawno powinny zacząć. Większość elektrowni to turbiny wodne, ale zbiorniki świecą pustkami. Dla nas to codzienna walka z ograniczeniami, które nie powinny być dotyczyć żadnego dziecka.