Sydney, wraz ze swoimi braćmi, Edwardem i Josephem, znalazł się w Kasisi w nietypowych okolicznościach. Bezdomna babcia przekazała ich opiece społecznej, która pojawiła się niespodziewanie i równie szybko zniknęła z ich życia. Wszyscy trzej chłopcy znaleźli schronienie w Kasisi, bezradni i pozbawieni większości informacji o swoim pochodzeniu. Nie wiedzą nic o swoich korzeniach poza tym, że rodzice już nie żyją. Nie pamiętają, jak wyglądał ich dom, czy kiedykolwiek mieli swoje miejsce, gdzie mogliby się schronić przed zimnem. Informacje zawarte w dokumentach opieki społecznej są znikome. Według tych papierów bliźniaki mają siedem lat, jednak sami twierdzą, że mają już jedenaście. To jedna z wielu zagadek, które otaczają ich istnienie.
Wyobraź sobie, że każdego dnia w Twoim domu prąd jest dostępny tylko przez 2 godziny. I nigdy nie wiesz, o której godzinie się pojawi i kiedy zniknie. Nie możesz zagotować wody, włączyć pralki czy naładować telefonu. Po zmierzchu toniesz w ciemnościach we własnym mieszkaniu. A teraz wyobraź sobie, że w takich warunkach żyje 250 dzieci w Kasisi, które potrzebują nie tylko ciepła rodzinnego, ale też zwykłego, codziennego bezpieczeństwa. Zambia nie ma prądu, bo zmienia się klimat. Deszcze nie padają mimo, że już dawno powinny zacząć. Większość elektrowni to turbiny wodne, ale zbiorniki świecą pustkami. Dla nas to codzienna walka z ograniczeniami, które nie powinny być dotyczyć żadnego dziecka.