Rachel do Kasisi przyprowadził ojciec. Dziewczynka cierpiała na chorobę głodową. Wymaga stałej opieki medycznej. Jest przy tym bardzo dzielna i zdyscyplinowana. Jej oczy mówią bardzo dużo o tym, czego już w swoim krótkim życiu doświadczyła. Na początku swojego pobytu w sierocińcu była bardzo smutna, ale z czasem odzyskała radość i pewność siebie. Lubi rysować. Potrzebuje wciąż troski, dużo modlitwy i miłości, które mogą zdziałać cuda, aby uleczyć duszę i ciało.
Chcemy, by to zło, jakie wpadło znienacka do życia naszego Domu, wywołało reakcję w postaci czynnego dobra. Założyliśmy Fundusz im. Christophera Sakali. Z jego pomocą wspieramy chorych, w tym dzieci na oddziale onkologicznym szpitala w Lusace.